Prawidłowo pielęgnowany PON wygląda niezwykle atrakcyjnie i budzi zrozumiałe zainteresowanie przechodniów. Wprawdzie jego pielęgnacja nie jest specjalnie skomplikowana to jednak wymaga niezwykłej cierpliwości i samodyscypliny od właściciela. Początkowo psy tej rasy używane jako użytkowe posiadały twardy i rzadki włos o dużej ilości podszerstka, który chronił je przed zmiennymi warunkami atmosferycznymi i nie wymagał od właściciela specjalnych zabiegów kosmetycznych. Dzisiaj hodowcy chcąc uzyskać jak najlepszy efekt wystawowy preferują psy o obfitej i miękkiej szacie. Wymaga ona systematycznej i częstej pielęgnacji.
Podstawowymi narzędziami, jakich będziemy potrzebować będą metalowe grzebienie o różnym rozstawie zębów oraz szczotka z włosia. Ponieważ czesanie w przypadku PON-ów jest zabiegiem długim i częstym, niezwykle ważne jest, aby nasz pies był do niego przyzwyczajany od wieku szczenięcego. Jako ciekawostkę można podać, że psy o umaszczeniu szarym mają sztywniejsze włos od psów białych i siłą rzeczy są mniej podatne na tworzenie się kołtunów i filcu. Zatem psy o umaszczeniu z przewagą koloru białego będą wymagały od nas większej uwagi i większej częstotliwości zabiegów. Czesanie zawsze przeprowadzamy na nieco zwilżonym włosie, gdyż suche włosy są podatne na wyrwanie oraz złamanie. Do zwilżania używamy preparatów na bazie olejków norkowego, jojoby, herbacianego lub na bazie lanoliny. W tym ostatnim przypadku jednak musimy zdawać sobie sprawę, że lanolina, w niektórych przypadkach może nam zażółcić białą sierść. Warto przeprowadzić najpierw próbę w mniej widocznym miejscu na psie. Można również do zwilżania włosa używać kosmetycznych odżywek renomowanych firm, rozcieńczonych wodą w stosunku 1 do 10. Zakładając, że nasz PON nie posiada kołtunów przystępujemy do rozczesywania zaczynając od grzebienia o najszerszym rozstawie zębów, stopniowo przechodząc do grzebieni gęstszych. Przed głównym czesaniem powinniśmy całą sierść zaczesać do góry a dopiero później małymi partiami zczesywać ją ku dołowi. Do czesania używamy obu rąk. Jedną ręką przytrzymujemy kępkę włosów przy samej skórze, drugą zaś operujemy grzebieniem. W ten sposób nie będziemy psa ciągnąc za włos, co mogłoby powodować ból i dyskomfort. Stosując tę technikę unikniemy także nadmiernego wyrywania włosów. W przypadku kołtuna najpierw staramy się go porozrywać palcami wzdłuż lub, jeśli to niemożliwe rozcinamy go ostrymi nożyczkami a następnie wyczesujemy z niego martwy włos. Pamiętajmy, aby starać się nie wyczesać podszerstka. To on sprawia, że włos okrywowy nie przylega do ciała. Czynność czesania kończymy stosując szczotkę pod włos tak, aby uzyskać efekt „napuszenia” sierści.
W przypadku PON-a ważnym zabiegiem jest kąpiel, ponieważ brudny i nieodżywiony włos rośnie słabo, jest matowy i nieatrakcyjny. Obecnie na rynku pojawiła się cała masa szamponów i odżywek przeznaczonych dla psów o takim typie sierści, dlatego właściciele polskich owczarków nizinnych nie będą mieć żadnych problemów przy ewentualnych zakupach. Pamiętajmy aby psa po kąpieli dokładnie wysuszyć.
Czynności pielęgnacyjne kończymy drobnymi korektami, które wykonujemy ostrymi nożyczkami i degażówkami. Te ostatnie stosujemy z tyłu tułowia, aby uzyskać efekt optycznego skrócenia korpusu psa oraz podkreślić kątowanie tylnych łap. Końce łap formujemy w tak zwaną „niedźwiedzią łapę”. Ma ona sprawiać wrażenie ciężkiej i masywnej. Wycinamy włosy pomiędzy poduszkami.
W przypadku PON-ów ważna jest kontrola uszu. Dbajmy o ich czystość i wentylację. W miarę potrzeby należy usuwać z nich włosy oraz woskowinę.