Wielu przyszłych właścicieli psów, przy wyborze rasy, kieruje się zwykle impulsem. Rzadziej kupno szczeniaka poprzedzone jest szczegółowym rozeznaniem „psiego rynku”. Po czasie okazuje się, że pies, którego staliśmy się właścicielem, aby przypominał przedstawiciela swojej rasy wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych, a co za tym idzie należy mu poświęcić bardzo dużo czasu. Trzeba także zdawać sobie sprawę, że nie ma psów „bezobsługowych”. Nawet tym, które sprawiają takie wrażenie należy poświęcić sporo czasu aby ich sierść i skóra były zdrowe i zadbane.
Najprościej rzecz ujmując psy poszczególnych ras możemy podzielić na trzy grupy pod względem ilości zabiegów pielęgnacyjnych i trudności pielęgnacji: psy łatwe w pielęgnacji, średnio trudne i trudne.
Do pierwszej grupy tradycyjnie możemy zaliczyć psy ras krótkowłosych. Będą do nich należały m.in. dobermany, rotwailery, labradory, mopsy, boksery, buldogi, shar pei, basety itp. Łatwość pielęgnacji w przypadku tych psów nie oznacza jednak, że nie będziemy musieli poświęcać ich toalecie czasu. Paradoksalnie psy o krótkim włosie należy dość często szczotkować i wyczesywać martwy włos. Ich przypadłością jest ciągłe linienie, trwające w zasadzie przez cały rok. Walka z krótkimi, twardymi i kłującymi włoskami, które wbijają się w olbrzymich ilościach w dywany, wykładziny, obicia meblowe i ubrania jest ciężka i wymaga systematyczności. Im częściej będziemy psa szczotkować tym mniej fruwających włosów w domu. Starajmy się używać szczotek z dość twardego włosia. Za ich pomocą nie tylko usuniemy martwy włos, ale także oczyścimy sierść i skórę. W przypadku tych psów jednak czynność szczotkowania jest każdorazowo dość krótka. Często wystarczy kilka minut aby przywrócić sierści blask i usunąć martwe włosy.
Kąpiele w przypadku przedstawicieli tych ras także nie będą nas zbytnio absorbować. Wykonujemy je sporadycznie, głównie wówczas kiedy nasz piesek w czymś się wybrudzi lub zaczyna wydzielać nieprzyjemny zapach. Suszenie po kąpieli także nie zajmie dużo czasu. Wspomniany już nieprzyjemny psi zapach jest przypadłością występującą szczególnie często w przypadku psów „pofałdowanych” (shar pei, baset). Ten nieprzyjemny dla ludzi zapach to oznaka, że w zaniedbanych fałdach skórnych rozwijają się bakterie. W takim przypadku rozsądnym rozwiązaniem jest zastosowanie, któregoś z dostępnych na rynku szamponów leczniczych, działających bakteriobójczo oraz łagodząco. Warto również zasięgnąć opinii weterynarza. Należy pamiętać, aby po każdej kąpieli i dłuższym spacerze (szczególnie, jeśli spacer przebiega podczas deszczowej pogody) dokładnie wytrzeć i wysuszyć psa ze szczególnym uwzględnieniem zagłębień w fałdach skóry. To właśnie tam tworzą się miejsca zapalne i rozwijają się grzybice. Niektórzy właściciele tych ras twierdzą, że w ich przypadku należy unikać tzw. mokrych kąpieli i stosować wyłącznie suche szampony. Należy jednak pamiętać, że suchy szampon nie daje tak wyraźnych efektów jak szampon tradycyjny. Nie ma też działania bakteriobójczego i łagodzącego ewentualne podrażnienia. Nie usuwa też intensywnego „psiego” zapachu. Nie mniej jednak istotnie w przypadku psów z fałdami należy stosować tradycyjne kąpiele tylko w uzasadnionych przypadkach nie przesadzając z ich częstotliwością. W przypadku tych psów wyjątkowo często należy kontrolować stan i higienę oczu oraz fałd wokół nich. Psy z rodzaju pofałdowanych są często wybierane przez przyszłych właścicieli ze względu na ich atrakcyjny wygląd. Nie zdają sobie przy tym sprawy, że ich pielęgnacja jest nieco trudniejsza niż w przypadku pozostałych psów krótkowłosych. Zaniedbanie ich toalety może prowadzić do wielu schorzeń skórnych.
Kolejna grupa to psy, których pielęgnacja wymaga nieco więcej poświęcenia, czyli psy średnio trudne w pielęgnacji. Zaliczyć tutaj możemy psy o średniej długości włosa takie jak goldeny, spaniele, a także psy należące do grupy ras szorstkowłosych wymagających trymowania (sznaucery, teriery szorstkowłose itp.) oraz psy o włosie twardym nie wymagające trymowania (akity, malamuty itp.). Psy w typie spanieli i goldenów wymagają dość regularnego czesania, szczotkowania a także przetrymowywania grzbietu i boków. Przy tej ostatniej czynności najlepiej sprawdzi się trymer hakowy inaczej coat king. Jeśli chodzi o korekty fryzjerskie to są one dość skomplikowane i lepiej powierzyć je fachowcowi. Psy szorstkowłose oprócz regularnego czesania i szczotkowania będą wymagały dość częstego trymowania. Trymowanie, czy też używając języka potocznego skubanie, to nic innego jak mechaniczne usuwanie martwej sierści. Można w zasadzie przyjąć, że trymujemy wszystkie psy szorstkowłose. Nie linieją one w takim stopniu jak pozostałe psy i to jest dobra wiadomość. Dlatego właściciele tych psów nie będą mieć kłopotów z fruwającymi po mieszkaniu włosami. Większość martwych włosów pozostaje jednak w skórze i aby zrobić miejsce dla nowego włosa musimy je wyrwać. Wprawdzie wyrywanie, czy skubanie jako termin może brzmieć drastycznie, jednak przeprowadzone fachowo jest zupełnie bezbolesne. W zależności od rasy zabieg trymowania przeprowadzamy od kilku do kilkunastu razy w roku. Najlepszym rozwiązaniem jest tzw. rolling coat, czyli regularne i bardzo częste podskubywanie psa. Ta metoda ma te zaletę, że zabieg trymowania trwa za każdym razem bardzo krótko, a co za tym idzie nie jest męcząca zarówno dla psa jak i wykonującego zabieg. Szorstka, twarda sierść u tych psów ma tę zaletę, że jest mało podatna na kołtunienie, plątanie i brudzenie.
Z kolei właściciele psów w typie pierwotnym (husky, malamuty, akity) szczególnie dużo czasu będą musieli poświęcić swoim pupilom podczas okresów linienia. Dotyczy to także np. nowofundlandów. Ich włos okrywowy i podszerstek ma olbrzymią tendencję do sklejania i kołtunienia. Dlatego zabiegi pielęgnacyjne będą polegały głównie na częstym i regularnym rozczesywaniu włosa.
Ostatnia grupa to psy długowłose. Z oczywistych względów są to psy, których pielęgnacja jest najtrudniejsza. Aczkolwiek termin „najtrudniejsza” nie jest tutaj może najwłaściwszy. Ich pielęgnacja nie wymaga bowiem specjalnych umiejętności manualnych czy artystycznych. Wymaga natomiast niezwykłego samozaparcia od właściciela a także systematyczności i regularności. Do typowych przedstawicieli tych psów będą należeć yorki, shi-tzu, lhasa-apso, charty afgańskie, polskie owczarki nizinne, owczarki staroangielskie „bobtaile” itp. Pielęgnacja tego ostatniego może zabierać nawet kilka godzin dziennie. Pod warunkiem oczywiście, że chcemy, aby wyglądał tak jak na jednej z reklam producenta farb. Istotnym zabiegiem w przypadku tych psów będą także regularne i dość częste kąpiele. Jest to ważne szczególnie w przypadku psów miejskich. Ich długi, często do ziemi, włos jest doskonałym odkurzaczem zbierającym z ziemi wszystkie zanieczyszczenia, zarówno organiczne jak i chemiczne. Zanieczyszczony włos może być przyczyną wielu schorzeń i alergii skóry. Dodatkowo właściwe i prawidłowo zastosowane kosmetyki podczas kąpieli często zabezpieczają włos przed splątywaniem i sprawiają, że zabiegi czesania możemy nieco ograniczyć. O ile sama kąpiel nie jest specjalnie pracochłonna i w zależności od wielkości psa trwa od 10 do 20 minut, o tyle suszenie może trwać wiele godzin. Dlatego doskonale sprawdzi się tutaj mocna, profesjonalna suszarka. Właściciele, którzy nie przewidują dla swoich psów karier wystawowych często decydują się na drastyczne skrócenie włosa swoim pupilom.
Zabiegami wspólnymi dla psów z wszystkich wymienionych grup będzie kontrola uszu, oczu i pazurów.